Pierwszy rok nowego programu duszpasterskiego o Eucharystii, jaki aktualnie przeżywamy w Kościele w Polsce jest darem i zadaniem, aby każdy z nas uczynił Najświętszą Eucharystię sercem swego życia dla zbawczego dobra świata.
DEKALOG DUCHOWOŚCI EUCHARYSTYCZNEJ
Istotne jest to, aby nie postrzegać Eucharystii jedynie w jej aspektach liturgicznych, ale także i przede wszystkim jako program życia i źródło autentycznej „duchowości eucharystycznej”. Eucharystia, będąca sercem każdego życia chrześcijańskiego, nie zamyka się w murach świątyni, ale ogarnia całą przestrzeń i ciężar życia tego, kto w niej uczestniczy.
- Słuchanie Słowa Bożego!
Liturgia Słowa stanowi konstytutywną część Eucharystii. Gromadzimy się bowiem p o to, aby słuchać tego, co Pan ma nam do powiedzenia: wszystkim i każdemu z osobna. Przyjmujemy Słowo Boga wierząc, że tylko On ma słowa życia wiecznego oraz że jego Słowo jest światłem dla wszystkich naszych życiowych dróg. Postawa słuchania jest podwaliną życia duchowego. Duch Św. Wiedzie nas do całej prawdy; nie tylko prawdy poznanej, ale także wcielanej w życie.
- Nawrócenie!
Kyrie eleison – baranku Boży … Panie, nie jestem godzien…!
Wymiar pokutny przenika całą celebrację Eucharystii. Nie zastępuje on spowiedzi sakramentalnej, zwłaszcza w odniesieniu do grzechów ciężkich, ale pobudza do nawrócenia i oczyszcza serce. Na serio należy brać upomnienie Jezusa o pojednaniu z braćmi przed przystąpieniem do ołtarza, jak również św. Pawła, aby w Eucharystii nie pożywać własnego potępienia.
- Pamięć !
„To czyńcie na moją pamiątkę!”. Eucharystia jest ‘memoriałem; niepojętej miłości Ojca, ukazanej nam w Chrystusie za sprawą Ducha Świętego. Pamiątka eucharystyczna pobudza nas do wdzięcznej pamięci o wszystkich darach otrzymanych od Boga w Chrystusie. Wszystko jest łaską! Stąd rodzi się Zycie nacechowane wdzięcznością, zarówno w znaczeniu ‘zdumienia’, jak i ‘odpowiedzialności’. W Eucharystii bowiem Jezus kari nas swoim wdzięcznym oddaniem się Ojcu. Wdzięczność ta obejmuje zarówno dary natury jak i łaski.
- Ofiara !
Eucharystia jest sakramentem paschalnej ofiary Jezusa. Uczestniczyć w Eucharystii znaczy coraz pełniej czynić swoje Zycie ofiarą chwały miłą Bogu przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. Ofiarniczy sens Eucharystii ogarnia cale nasze życie. Wypływa stąd duchowość ofiary oraz bezinteresownego daru z siebie. Komunia w Ciele i we Krwi Chrystusa zawiera wszelkie nasze ‘oto jestem’, tak aby On sam mógł myśleć, mówić i działać w nas i przez nas. Eucharystyczna duchowość ofiary powinna coraz głębiej przenikać wszystko, co składa się na nasze Zycie. Bowiem, chociaż nie zawsze możemy dobrze funkcjonować, to przecież, dzięki Eucharystii, zawsze możemy wszystko ofiarować!
- Dziękczynienie !
Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu…! Składać dzięki jest postawą właściwą temu, kto czuje się darmowo kochany, przemieniany, odnawiany. Godne to i sprawiedliwe dziękować Panu zawsze, wszędzie i za wszystko. Dziękować Bogu nie tylko przy wielkich okazjach, ale ‘zawsze’, także w godzinach próby i cierpienia. Bowiem także wtedy, kiedy Bóg w naszym odczuciu nie traktuje nas dobrze, chce naszego prawdziwego dobra. Bogu należy dziękować zarówno za to, co nam wychodzi, jak i za to, co nam nie wychodzi. Jemu bowiem bardziej na nas zależy, niż nam samym na sobie.
- Obecność Chrystusa !
Chwała Tobie, Chryste! W toku celebracji Eucharystii obecność Chrystusa niejako ‘zagęszcza się’. Jest On obecny w Zgromadzeniu wiernych, w swoim Słowie, w osobie kapłana celebransa. Jednak szczytem Jego obecności są postacie eucharystyczne. :Oto tutaj jest ktoś więcej niż Salomon!”, należałoby każdorazowo wykrzyknąć w zdumieniu wiary. Gdybym mógł uwierzyć, że tutaj jest obecny Bóg prawdziwy, padłbym na kolana już nigdy nie powstając…! – słowa ateistycznego myśliciela. Każda celebracja powinna wyzwolić w nas okrzyk: „Widzieliśmy Pana”, tak, aby w nas i przez nas mogli Go ‘ujrzeć’ ci, których spotykamy na drogach codzienności.
- Komunia i miłość !
Eucharystia nie jest nigdy czynnością „prywatną”, lecz działaniem Jezusa który nierozerwalna więzią miłości oblubieńczej jednoczy ze sobą Kościół. Sakramentalna więź z Chrystusem nieustannie pogłębia wzajemną więź między nami. To ona jest niewyczerpanym źródłem naszej wzajemnej komunii. W komunii świętej przyjmujemy nie tylko Eucharystyczne Ciało Chrystusa, lecz także Jego Ciało Mistyczne – zwłaszcza w osobach tych braci i sióstr, których o własnych siłach nie jesteśmy w stanie prawdziwie kochać. Znak pokoju nie jest jedynie wyrazem naszej ludzkiej kurtuazji, ile dowodem niełatwej gotowości kochania także „maluczkich”, tych, których kochać jest nam najtrudniej.
- Milczenie i adoracja!
W relacji do Boga najważniejsze zawsze dzieje się w milczeniu. Komu milczenie przeszkadza, ten najbardziej go potrzebuje. Żyjemy w czasach niespotykanej inflacji słowa. Milczenie liturgiczne, które nie jest przecież fakultatywne, powinno się przekształcać w duchowość milczenia, wprowadzać nas w kontemplacyjny wymiar naszego życia. Przeciwnie, zawsze będziemy sprawy ‘pilne” stawiać przed sprawami naprawdę „ważnymi”. A przecież to nie to samo!
Subtelną pokusą naszego czasu jest zginanie kolan przed tyloma bożkami, zamiast przed Bogiem Jedynym. W życiu naprawdę trzeba kiedyś „zejść na kolana”, nie tylko konwencjonalnie przyklęknąć. Zgiąć się przed Bogiem. Pozwolić Mu być Bogiem. Przyznać należne Mu pierwsze miejsce. Zgiąć kolana wobec Eucharystii, to oddać cześć Barankowi, który pozwala nam wraz z Nim przeżywać naszą Paschę. Gest ten wychowuje nas do nie oddawania czci bożkom uczynionym ręką człowieka. Zginając kolana uświadamiamy sobie, że Jezus jest panem historii i naszego życia. Bez Niego zawsze będziemy sami dla siebie zagadką!
- Radość !
Ze swej natury radość chrześcijańska jest udziałem w bosko – ludzkiej radości Chrystusa Zmartwychwstałego. Każda Eucharystia, zwłaszcza niedzielna, jest odnajdowaniem paschalnego uśmiechu ludzi odkupionych przez Chrystusa – „risus paschalis”
Mszę Świętą jako taką należy „śpiewać”, nie tylko śpiewać podczas Mszy Świętej. Bowiem Zmartwychwstały Jezus pragnie, aby Jego radość była w nas i aby nasza radość była pełna. Mniej lub bardziej świadome pod-dawanie się smutkowi jest więc zaprzeczeniem Eucharystii. Nierzadko będzie to „bolesna radość” Paschy, wyłaniająca się z bólu i cierpienia. Uczeń Pana nie jest naiwny. Nie utożsamia radości ze zwykłą wesołością usposobienia. Poprzez Eucharystię Jezus Zwycięzca wyciska swą wielkanocną radość na wszelkich naszych utrapieniach.
- Posłannictwo !
Eucharystia jest „Sakramentem nie – dokończonym”. Jest zawsze sprawowana w gorejącym „dyskomforcie” troski o zbawczy los świata. Rozesłanie nie jest zwykłym zakończeniem czynności liturgicznej. Spotkanie z Chrystusem nie jest talentem do zakopania w ziemi. Ewangelia nie może być zaczynem przemiany świata bez ludzi prawdziwie eucharystycznych – „ekspertów” adoracji i kontemplacji Eucharystii (Jan Paweł II). Dlatego Eucharystia może być nazwana „Chlebem posłannictwa). Ten Chleb pozwala nam wytrwać z Ewangelią w sercu i na ustach wobec nieubłaganego ciśnienia współczesnego świata.